Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 6:29, 06 Maj 2006

Gumiś nie macz umiejętności, to została ci walecznośc.
Gumiś_LFc
PostWysłany: Pią 22:36, 05 Maj 2006

..Eh Sawa../Dzięki za pozdro:)...:*.. ale Ta reszta była niepotrzebna...Razz
Sawa
PostWysłany: Pią 21:51, 05 Maj 2006

Znam GUMISIA nie od dziś i wiem, że jeżeli tylko uda mu sie wyleczyć kontuzje to będzie grał jak natchniony. Całe serce włoży w Bemat i będzie o wiele bardziej pomocny drużynie. Na łamach tej strony gorąco go pozdrawiam i JUŻ zaczynam skaldować słynne "Gumiś" Very Happy
WAFEL
PostWysłany: Pią 9:26, 05 Maj 2006

Witam.Do Szaber Plac: od tego by nie było takich nieporozumień jest rejestracja forowicza. Pozdrawiam. WAFEL.
Szaber Plac
PostWysłany: Pią 9:02, 05 Maj 2006

Ktos sie tu podpisuje Szaber Plac i komentuje mecz a mnie na meczu niebylo
Gumiś_LFc
PostWysłany: Czw 18:51, 04 Maj 2006

No prosze..Ktoś mnie docenił--choć myśle że wczorajszym meczem na pochwaly nie zasłużyłem--/ ale myśle też, że za wczorajszy, nieco mizerny występ mam się czym usprawiedliwiać/tzn :Na mecz przyjechałem z niewyleczonym urazem uda, na dodatek od weekendu coś mnie uciskało w płucach..sam nie wiem co to jest--wiem tylko, że każde poruszenie tułowiem sprawiało niemały ból..ale na mecz jechałem z uśmiechem na twarzy bo wmawiałem sobie że kilkadzisiąt minut dam rade zagrać--No ale sytuacja kroiła sie inaczej--już przed meczem wiedziałem, że zagram troche dłużej z bardzo nieciekawych przyczyn--w 1 minucie rozgrzewki płuca dały o sobie znać:p i już wiedziałem że będzie cięzko wybiegać--ale w meczu pomógł mi bardzo Darek S, Który dużo mojej pracy wziął we własne ręce../ Gdy wyszedłem na drugą połowę o dziwo ból w płucach był naprawde znikomy..i biegało mi sie lżej.(mogłem normalnie oddychać:d).i wg. mojej skromnej samooceny powroty no i sama gra była bardziej udana..aż do około 60 minuty kiedy moje nogi nie wytrzymały..i wykanczały mnie skurcze..ale pomimo tego wytrzymałem prawie do konca..poza ostatnimi 5 minutami:D..///co do gry w środku..myśle że mi bardzo odpowiada--ale gram na tej pozycji 2 mecz w życiu...i obiecuje że teraz sie za Siebie wezme solidniej..i jeszcze będziecie skandować słynne :"Gumiś"Very Happy ../ pozdrawiam
WAFEL
PostWysłany: Czw 18:50, 04 Maj 2006

Witam. Odpowiadam Gościowi: nie byłem na meczu to prawda. Nie wierzę by Lyski zagrały w linii na obronie, jak byś był uprzejmy to byś mnie przekonał lub poinformował o tym, że jednak zagrali w linii, czego nie zrobiłeś więc sam masz problem z tą "czarną magią". Wątpliwości to rzecz, która towarzyszy człowiekowi zawsze. Odpowiadam na pytanie A CO TY, ja drogi kolego podziwiam i kibicuje Darkowi i życzę mu powodzenia.WAFEL.
Gość
PostWysłany: Czw 17:48, 04 Maj 2006

I znowu musze wtracic swoje trzy grosze Obywatelu Wafel . Jedno na meczu jak sam piszesz nie byles . Dwa nie mozesz zrozumiec ze cos w ustawieniu mozna zmienic i dla ciebie to czarna magia . Po trzecie nigdy niepowinienes miec watpliwosci co do kolegi jak piszesz z kturym kiedys sie kopalo . I pytanie Darek jeszcze w cos kopie a co TY...........
Zibi
PostWysłany: Czw 12:13, 04 Maj 2006

Dziergol patrz na zdjęcie , gdy wykonujesz karnego- ręka w górze i komentarz "tak panie sędzio to ja zrzuce reszta szyszek z tego drzewa za bramką", ale tak byłeś najlepszy!
Dziergol
PostWysłany: Czw 11:25, 04 Maj 2006

Witam, chciałem przeprosić wszystkich kolegów za niestrzelenie karnego. Przepraszam.
Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Walczymy dalej. Chłopaki zagraliśmy walecznie i do końca. Należy nam się pochwała. Teraz trudniejsze mecze i tak jak powiedział Zibi nie można spocząć na laurach.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.
Dziergol.
Zibi
PostWysłany: Czw 8:26, 04 Maj 2006

No tak, sedziowie chcieli wywinąć numer ,ale im się to nie udało.Gdy główny zaczął zauważać że przewaga nasza jest corasto większa "to gwizdek mu ucichł".Na pochwałem zasłużyli wszyscy nasi zawodnicy za grę do końca .Oczywiście oceny:prawy obrońca najlepszy i prawy pomocnik, dobra gra Cieślaka(nareszcie) i oczywiście Srodkowy pomocnik(Darek), któremu nigdy nie brakowało woli walki , ale w tym meczu w końcu grał z drużyną i wrzucał piłki napastnikom tak jak powinien to robić zawsze.Pamietajcie ,że prawdziwe mecze przed nami(będą tylko lepsi)i nie wolno usiąśc na laurachi trzeba walczyć bo wszyscy robią punkty.
WAFEL
PostWysłany: Czw 7:59, 04 Maj 2006

Witam. Niestety mnie nie było na meczu, ale mam jedne pytanie do administratora lub osoby, która sporządziła wykres ustawienia drużyny Lysek. Czy na pewno zespół grał w obronie w linii jak przedstawia wykres? Zadaję to pytanie ponieważ z moich obserwacji przez lata druzyna lysecka nigdy w takim zestawieniu obronnym nie grała. Dla mnie była by to nowość. Choć osobiście nie wierzę w to znając styl gry Darka Badury. Pozdrawiam.WAFEL.
Szaber Plac
PostWysłany: Śro 20:13, 03 Maj 2006

A ja zaczne od tych najslapszych stron czyli srodka boiska jedynym walczakiem to Sitek wociasz jezdziec bez glowy ale jezeli by go zabraklo to sobie nie wyobrazam kto w tym srodku by pilke wywalczyl jak nie on .Durzo mozna powiedziec o Gumisu walczyl na ile potrafil i chwala mu zato . I co do meczu piersza polowa dla gospodarzy przy sporym wsparciu sedziego ostatnie 30 minut drugiej odslony to grala jedenastka Lysek . I moim zdaniem najlepsi byli prawy obronca strzelec bramki i prawy pomocnik . Co do pracy sedziow w tym spotkaniu niedolestwo to okreslenie bardzo subiektywne.........
Zibi
PostWysłany: Śro 19:29, 03 Maj 2006

BRAWO! W takim składzie i 3 punkty, sam Cieślak mógł strzelić nie 2 a 6 bramek, dla mnie najlepszy na boisku był Dziergol!
brossi1
PostWysłany: Śro 10:57, 03 Maj 2006

LKS Krzyżkowice - LKS Bemat Lyski - Komentarze do meczu!